alergia u dziecka karmionego piersią

Alergia u niemowlaka karmionego piersią . Alergia u niemowlaka karmionego piersią to częsta dolegliwość objawiająca się bólem brzuszka, biegunką, ulewaniem czy problemami skórnymi. Co warto wiedzieć o alergii u malucha? Wyjaśnia położna. Czytaj → Jeśli zaparcie występuje u niemowlaka karmionego sztucznie, trzeba podawać mu mniej kaszek, kleiku ryżowego i ryżu. Powinno się także zwiększyć ilość podawanych dziecku płynów. Można podawać mu soki, które poprawiają perystaltykę jelit, np. jabłkowy, marchwiowy, śliwkowy czy gruszkowy. Inne przydatne sposoby na zaparcia u Biegunka u niemowlaka średnio ostra – dziecko jest wyraźnie osłabione, płacze, traci na wadze, oddaje kilka do kilkunastu stolców na dobę, jest w złym humorze, czasem wymiotuje. Mogą być widoczne objawy gorączki, a także odwodnienia. U dziecka karmionego piersią nie należy przerywać karmienia. 2. Biegunka u niemowląt – objawy. O biegunce dziecka, które karmione jest piersią, świadczy zazwyczaj nagłe zwiększenie liczby stolców, pojawienie się w nich dużej ilości śluzu i ogólne pogorszenie samopoczucia malucha. Warto jednak pamiętać, że u dziecka karmionego w sposób naturalny, biegunka pojawia się znacznie rzadziej. Za leki o niskim ryzyku dla dziecka karmionego piersią, podczas stosowania ich u mamy uznaje się tabletki ziołowe do ssania o działaniu nawilżającym, jak miodowo-cytrynowe, propolisowe, z porostem islandzkim czy prawoślazem. Poza tym dopuszcza się stosowanie leków przeciwgrzybiczych i odkażających jak chlorchinaldol. 2 Months Of Dating What To Expect. Mleko kobiece bardzo rzadko wywołuje reakcje uczuleniowe. Natura postarała się o to, żeby jego skład i właściwości były jak najlepiej dostosowane do potrzeb niemowlęcia. Dzięki temu, że mleko mamy zawiera odpowiednie przeciwciała (zwane SIgA), organizm dziecka karmionego piersią jest zabezpieczony przed wnikaniem przez ścianki jelit szkodliwych substancji, między innymi alergenów. W składzie kobiecego mleka brakuje najsilniejszego z alergenów pokarmowych, czyli betalaktoglobuliny, znajdują się w nim natomiast składniki przyspieszające dojrzewanie nabłonka jelit i regulujące florę bakteryjną przewodu pokarmowego. Wszystko to sprawia, że mleko mamy jest idealnym pokarmem dla niemowląt i dzieci obciążonych ryzykiem wystąpienia alergii pokarmowej. Szacuje się, że różnego rodzaju alergie występują u 15 do 50 % dzieci (różnie w różnych krajach). U dzieci karmionych piersią odsetek ten jest niższy i wynosi %. Przyczyną są najczęściej geny - dziecko, którego oboje rodzice są alergikami, ma 60 procent szans na zostanie alergikiem, jeśli na alergię cierpi jeden rodzic - 40 %. Rozwojowi alergii u dzieci karmionych piersią sprzyja dokarmianie mieszanką w szpitalu (nawet jednorazowe podanie butelki może wywołać chorobę). Czasem zdarza się, że dziecko na piersi reaguje uczuleniem na substancje, które przedostaną się do pokarmu z krwią mamy. Wtedy dobrym wyjściem z sytuacji może być dieta eliminacyjna. Komu dieta, komu? Dieta mamy karmiącej powinna wyglądać tak samo, jak dieta każdego dorosłego, dbającego o zdrowe odżywianie człowieka. Podczas karmienia piersią, zapotrzebowanie kobiety na kalorie wzrasta o 500-700 kcal dziennie, więc - o ile nie zostały ci po ciąży zbędne centymetry w pasie - możesz jeść po prostu trochę więcej niż normalnie. Eliminowanie różnych produktów z diety "na wszelki wypadek" nie ma sensu, bo nie istnieje uniwersalna lista "bezpiecznych" i "groźnych" pokarmów. Oczywiście jedne produkty uczulają częściej niż inne, jednak powinnaś wziąć je pod lupę dopiero wtedy, kiedy u dziecka wystąpią objawy alergii. Najczęściej pierwsze charakterystyczne objawy alergii pojawiają się u dziecka między 3. tygodniem a 3. miesiącem życia. Należą do nich: wymioty i nasilające się, obfite ulewania (te pojawiają się najwcześniej), kolka, obecność bezbarwnego śluzu lub krwi w kupce, słabe przybieranie na wadze, sapka i przewlekły katar, kaszel, wysypka, powracające odparzenie pupy, nawracająca ciemieniucha niespokojny sen. Zwykle u małego alergika występuje jednocześnie kilka objawów choroby. Jeśli podejrzewasz alergię pokarmową (pamiętaj, że dziecko może być też uczulone na kurz, pleśń, pierze i inne alergeny), konieczna będzie dieta eliminacyjna. Jedzenie na miarę Jeśli zdecydowałaś, że powinnaś przejść na taką dietę, przeprowadź ją rozsądnie. Nie rezygnuj od razu ze wszystkiego, co może powodować uczulenie (tak naprawdę mogą to być nawet powszechnie uważane za "bezpieczne" ryż czy marchewka), ale eliminuj jeden-dwa podejrzane produkty na raz i wszystko, co je zawiera na okres dwóch-trzech tygodni. Jeśli w tym czasie nastąpi poprawa, oznacza to, że trafiłaś. Wtedy zrezygnuj z tych produktów na kilka miesięcy. Jeśli poprawa nie nastąpi, to znak, że próba się nie udała. Możesz wrócić do jedzenia wyeliminowanych składników, a z diety wykluczyć kolejne. Jeśli poprawa jest tylko częściowa, masz dwa wyjścia. Poczekać jeszcze tydzień, dwa, bo czasami na pełną poprawę trzeba więcej czasu, albo od razu wykluczyć jeszcze jeden produkt, bo być może dziecko nie toleruje kilku z nich. Chociaż zestaw uniwersalnych alergenów-pewniaków nie istnieje, możesz wesprzeć się listą produktów najczęściej wywołujących reakcje uczuleniowe: mleko krowie i jego przetwory, mięso wołowe, cielęcina, jajka, owoce cytrusowe, pszenica, soja, orzechy, kakao, ryby i owoce morza. Eliminuj je z diety w takiej kolejności, jak występują na liście. Jeśli jednak matczyny instynkt podpowiada ci, że przyczyną kłopotów dziecka mogą być banany czy ziemniaki, to od nich właśnie zacznij testowanie. Znalezienie uczulającego produktu nie jest łatwe, również dlatego, że nie wiadomo po jakim czasie od wprowadzenia nowości do diety mamy występują u dziecka objawy alergii. Czasem reakcja pojawia się już po pół godzinie, czasem dopiero po kilku dniach. Czasem już za pierwszym razem, czasem dopiero po kolejnym posiłku zawierającym alergen. Dlatego tak ważne jest, żeby nie przerywać testowania wcześniej niż po kilku dniach. Dookoła diety Często zdarza się, że za uczulenie u dziecka odpowiedzialny jest nie jeden, ale kilka produktów. Wtedy mama na diecie eliminacyjnej musi wykazać się sporym kunsztem kulinarnym, żeby z kilku dozwolonych składników wyczarować śniadanie, obiad i kolację. W takiej sytuacji warto sięgnąć po produkty rzadziej używane w naszej kuchni, a - być może - bezpieczne (np. jarmuż, kapary, szparagi, granaty, bataty). Może też okazać się, że trzeba uzupełnić dietę dodatkowymi witaminami lub minerałami, o tym jednak powinien zdecydować lekarz. Jeśli dziecko jest uczulone na mleko i jego przetwory, mamie prawdopodobnie zostanie przepisany preparat wapniowy. Można też przyjmować preparat witaminowy przeznaczony dla kobiet w ciąży i karmiących piersią. Lepiej jednak postarać się o takie zbilansowanie diety, żeby sztuczna suplementacja nie była potrzebna. W razie wątpliwości, warto poprosić o pomoc dietetyka. Jeśli, mimo stosowania diety, objawy uczulenia nie mijają, niektórzy lekarze proponują zrezygnowanie z karmienia piersią i wprowadzenie mieszanki mlekozastępczej. Przed podjęciem takiej decyzji, warto ją skonsultować z innym specjalistą. Często odstawienie alergicznego dziecka od piersi - zamiast pomóc -wyrządzi tylko więcej złego. Zabierając dziecku mleko mamy z alergenem, zabierzesz jednocześnie całą masę pożytecznych substancji, wspomagających jego układ pokarmowy i odpornościowy. A jeśli do tej pory nie znalazłaś składnika wywołującego u twojego dziecka objawy alergii, oznacza to tylko, że musisz wytrwale szukać dalej. Karmiąc piersią zużywasz dziennie o 500-700 kcal więcej, niż normalnie. Dlatego, zwłaszcza na diecie eliminacyjnej, powinnaś dbać o siebie. Na razie nie przejmuj się odchudzaniem - wystarczy, że będziesz przestrzegać zasad zdrowego odżywiania, a zbędne kilogramy spadną "same". W ramach dbania o figurę zrezygnuj tylko ze słodyczy - to na pewno ci nie zaszkodzi. Wyklucz z diety "podejrzane" produkty, ale poza tym staraj się przestrzegać zaleceń piramidy żywieniowej. tłuste, czerwone mięso, białe pieczywo i słodycze mleko i jego przetwory chude białe mięso, ryby i jaja (2x dziennie) warzywa strączkowe i orzechy (1-3x dziennie) warzywa i owoce (5x dziennie, duże porcje) produkty zbożowe (razowe pieczywo, kasze, niełuskany ryż, makaron z ciemnej mąki, naturalne płatki śniadaniowe), tłuszcze roślinne (oliwa z oliwek - 2-3 łyżeczki dziennie) To może być związane np. z jakimś błędem dietetycznym z Pani strony. Aromaty niektórych potraw przenikają do pokarmu i zmieniają jego smak, co może dziecku nie smakować. Jeśli dziecko ma kolki, można podawać przed jedzeniem do 8 kropel espumisanu. Absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, doświadczenie zdobywała w kraju, jak i za granicą. Niemowlęca kupa. Temat pojawiający się na praktycznie wszystkich konsultacjach, jakie odbywam z mamami alergików. Myślę, że nie ma tu mamy, która choć raz nie zajrzała do Wujka Google z zapytaniem “jaka kupa oznacza alergię u dziecka” lub “jaka kupa jest normalna u niemowlęcia”. Mam rację? Większość z Was ma też pewnie całą galerię kupek bobasa, istny atlas kupek! Sama taką mam. Jedną mojego dziecka, drugą od pacjentek 😉 Zanim zaczniecie czytać dalej, muszę zastrzec, że nie da się postawić diagnozy przez internet, a już na pewno nie na podstawie artykułu. Zatem jeśli cokolwiek Was niepokoi warto zapytać o radę Waszego lekarza pediatrę. Ten wpis powstał po to, by pomóc się odnaleźć w świecie dziecięcych pieluszek i ich zawartości. Wiem jak to jest otwierać pampersa i mieć mikrozawał. Wiem, że Wy też tak często macie. Uzbrojone w wiedzę o tym, jak to jest u innych bobasów będzie Wam po prostu zacznijmy od początku… Jaka kupa jest normalna u niemowlęcia karmionego piersią? Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie, wszystko zależy od tego, na jakim etapie właśnie jesteście, czy maluch dostaje preparat z żelazem, czy jest dokarmiany mieszanką mlekozastępczą itp. Postaram się omówić jak najwięcej możliwych wariantów. Kupa noworodka Pierwsza kupa dziecka to tzw. smółka. Jest czarna, kleista, przywodzi na myśl smołę. Przeważnie na 2-3 dzień staje się coraz jaśniejsza, by ostatecznie od koloru czarnego przejść do klasycznej musztardowej na tym etapie: > Czarna kupa > Duże ilości stolca, kupa wylewająca się objętościowo z nie powinno być: > Brak kupy > Krew w kupie Kupa niemowlęcia karmionego wyłącznie piersią (przed rozszerzaniem diety) Na tym etapie mamy kilka rodzajów kupek, które możemy uznać za normalne. Klasyczna jest kupa musztardowa, papkowata z zawartością białych grudek lub bez nich. Często gdy w pieluszce pojawi się coś innego, mamy alergików obawiają się, że “znów coś zjadły”. Niekoniecznie! Inne normalne kupy to: > Błyszcząca kupa o jednolitej konsystencji, w kolorze od jasnożółtego, przez musztardowy, aż do brązu – taka kupa jest normalna! > Kupa płynna lub półpłynna. O ile nie jest “kolorową wodą” to wszystko jest okej. Konsystencja kupy niemowlaka na samej piersi może być bardziej płynna, to jedna z fizjologicznych opcji. Taka kupa jest normalna! > Stolec z pasmami śluzu w kolorze kupy, kupa jasnożółta, musztardowa, brązowa – taka kupa jest normalna! > Kupa z pojedynczymi pasmami przezroczystego śluzu – taka kupa jest normalna! > Kupa żółto-zielona (gdzie zieleń może być jasna i ciemna) lub jasnobrązowa – taka kupa jest normalna! > Kupa żółta w środku, a zielona po brzegach. Tak wygląda kupa, która była w pieluszce chwilę za długo i zaczęła się utleniać. Po zetknięciu z powietrzem stolec stopniowo zmienia kolor na zielony. Ponieważ po brzegach pieluszki jest lepszy dostęp do tlenu, to zieleń jako pierwsza pojawia się zazwyczaj właśnie tam. Taka kupa jest normalna! > Kupa jasnozielona na początku przygody z karmieniem piersią (do czasu ustabilizowania się laktacji). Jej kolor wynika z niedojrzałości układu pokarmowego – maluch nie do końca radzi sobie z ilością laktozy w mleku. To fizjologiczne i minie z czasem – taka kupa jest normalna! > Kupa zielona raz na jakiś czas (raz na jakiś czas oznacza np. raz na 10 i więcej kup) – taka kupa jest normalna! > Kupa z białymi grudkami, które wyglądają, jakby ktoś dodał do niej serek wiejski – taka kupa jest normalna!Mniej standardowe kupy: > Zielona kupa, gdy dziecko otrzymuje suplement żelaza – taka kupa jest normalna! > Kupa z brązowymi (nie czerwonymi i nie czarnymi!) kropkami. Takie brązowe kropki to żółć, może się ona pojawić przy niedojrzałym układzie pokarmowym. Taka kupa jest normalna! > Kupa z pianą – nie musi oznaczać nic niepokojącego. Pojawia się w trzech przypadkach:1. Maluch łapczywie je i połyka powietrze, stąd też spienione “zagazowane” kupki. Skontaktuj się z Certyfikowaną Doradczynią Laktacyjną lub Maluch wciąż słabo radzi sobie z trawieniem laktozy – do ok. 3 miesiąca spora część dzieci ma ten kłopot. Nie zawsze wymaga to wspomagania w postaci kropelek z laktazą. Wszystko zależy od ogólnego samopoczucia malucha, przyrostów, ewentualnych pozostałych objawów. O podaniu laktazy powinien zdecydować lekarz – nie rób tego na własną rękę. Stosowanie laktazy “na wyrost” może sprawić więcej szkody niż pożytku. Organizm malucha prędzej, czy później musi nauczyć się produkować odpowiednią ilość tego enzymu sam, podawanie go z zewnątrz bez wskazań będzie zaburzało ten proces. Skontaktuj się z Pienista, odparzająca kupa może być również oznaką alergii, ale zanim padnie taka diagnoza warto rozważyć inne możliwe opcje (w dalszej części wpisu objaśniam, co i jak warto sprawdzić). > Jednorazowy epizod nitek krwi w kupie. Jak na pewno wiesz, jelita dziecka są delikatne. Zdarza się, że w wyniku podrażnień lub napięcia podczas wypróżniania pęka naczynko i pojawia się niewielka ilość krwi. “Niewielka” to znaczy jedno lub kilka pojedynczych czerwonych nitek. Taka kupa może się zdarzyć! Jeśli sytuacja się nie powtarza, to jest to dopuszczalne, choć oczywiście każdą taką sytuację warto zgłosić lekarzowi. > Kupa okupiona półgodzinnym lub krótszym seansem prężenia i stękania przed jej zrobieniem. Do 9 miesiąca u malców występuje zjawisko zwane dyschezją niemowlęcą. Rodzice martwią się, że to zaparcia, a tak naprawdę to czysta fizjologia. Dziecko nie umie jeszcze prawidłowo napinać i rozluźniać mięśni odpowiedzialnych za wypróżnianie. Zanim zrobi to prawidłowo, bardzo się namęczy. O ile w efekcie pojawia się normalnie wyglądająca kupa – nie ma powodów do obaw. Dyschezję trzeba przeczekać. Podawanie dziecku wspomagaczy z symetykonem albo laktazą może tylko pogorszyć sprawę. Oczywiście o ostatecznym postępowaniu decyduje Wasz lekarz prowadzący. > Kupa w “mini ratkach” – zamiast 1-3 konkretnych kup dziennie niemowlę robi mini kleksy lub mini kupki (np. przy każdym karmieniu). To wynik niedojrzałości układu pokarmowego. Jeśli nie towarzyszą temu inne objawy, a maluch się przy tym nie męczy, to taka kupa ma prawo występować. > Kupa raz na 3-10 dni – sytuacja odwrotna do poprzedniej. Dziecko robi jedną kupę na kilka dni, za to jak już ją zrobi, to nie wiadomo jak się zabrać do przewinięcia tej obfitości. To też jest normalne dopóki maluch jest tylko na piersi i dodatkowo:brzuszek nie jest napięty, twardymaluch jest radosny, zachowanie nie wskazuje na dolegliwości brzuszkowekupa ma normalną konsystencję, nie jest bardziej stała, zbita, jak kupa osoby dorosłejW takich sytuacjach nie prowokujemy wypróżniania czopkami, wlewkami jeśli nie ma do tego wyraźnych wskazań! Takie postępowanie może wywołać zaparcia w przyszłości. Wszystkie tego typu specyfiki są jak najbardziej okej, ale używane bardzo sporadycznie i tylko wtedy kiedy NAPRAWDĘ jest potrzeba. O zaparciach pisałam szerzej we wpisie: “Zaparcia u niemowląt” i odsyłam Cię do niego, jeśli ten problem Was nie powinno być: > Krew w kupie (czerwona lub czarna kupa/kupa z wyraźnymi smugami krwi – czerwonymi lub czarnymi/kupa, która wygląda raczej jak zawartość podpaski, niż pampersa) – to należy jak najszybciej zgłosić lekarzowi. Duże ilości krwi oznaczają stan zapalny jelit (który może wynikać z wielu powodów. Lekarz zleci badania, które pomogą ustalić przyczynę). > Zupełny brak kupy powyżej 10 dni (niektóre źródła mówią o dopuszczalnych 14 dniach, ale po 10 warto już szukać konsultacji z lekarzem) > Kupa wyglądająca jak kolorowa woda, która całkowicie wsiąka w pieluszkę – to biegunka. Przystawiaj dziecko do piersi jak najczęściej i skonsultuj się z pediatrą. Jeśli przy biegunce/wymiotach zapadnie się ciemiączko natychmiast dzwoń do lekarza – maluch jest już mocno odwodniony. Ps. ciemiączko “macamy” tylko w pozycji poziomej, na leżąco, ponieważ w pionowej fizjologicznie może się leciutko zapadać pod wpływem grawitacji. > Kupa składająca się z samego przezroczystego lub leciutko podbarwionego śluzu, wyglądająca jakby Shrek nasmarkał do pieluszki (no wiem, wiem jak to brzmi, ale to naprawdę dobrze oddaje wygląd tej kupy). Taka kupa często wskazuje na podrażnienie jelit i najczęściej jest objawem alergii. Tu również należy skonsultować się z pediatrą. > Kupa w kolorze ciemnej zieleni (kolor przywodzi na myśl trawę wymieszaną z błotem) – zazwyczaj oznacza alergię, konieczna będzie konsultacja lekarska. > Kupa superkwaśna, która odparza zawsze, nawet jeśli natychmiast przewijamy malucha i prawidłowo pielęgnujemy okolice pieluszkowe. Klasyk przy alergii i przy nietolerancji laktozy. Lekarz powinien skierować Was na badanie kału, które może potwierdzić lub wykluczyć drugą z przyczyn (więcej o tym badaniu piszę dalej). > Bardzo duży wysiłek przy robieniu kupy, który nie kończy się wypróżnieniem; ciągłe spinanie się i prężenie dziecka – to trzeba skonsultować z pediatrą. Kupa dziecka, u którego rozszerzamy dietę Klasycznie podczas rozszerzania diety zmieniają się trzy rzeczy:Konsystencja – im więcej dziecko je, tym gęściejsza staje się kupa, by ostatecznie stać się miękką plasteliną (swoją drogą, nasze dorosłe kupy też powinny być taką właśnie plasteliną!)Treść – w kupie będą pojawiały się resztki pokarmowe. Z łatwością zobaczysz kiedy strawił się banan (brązowe nitki), marchew czy arbuz. To jest zupełnie normalne i nie świadczy o żadnych zaburzeniach wchłaniania. Maluchy nie potrafią dobrze miażdżyć jedzenia dziąsłami czy też zębami, dlatego niektóre z kawałków po prostu “przelecą” przez układ pokarmowy i wylądują na jego końcu w podobym stanie, w jakim się tam dostały. Kolor – Z czasem kupa nabierze barwy brązowej, takiej jak u osoby dorosłej. Po zielonych warzywach może nabrać odcieni zieleni, a po buraczkach stać się czerwona/bordowa/fioletowa. Nie da się ukryć – kupa bierze się z jedzenia, więc siłą rzeczy będzie przejmowała niektóre jego cechy, takie jak rzeczony kolor właśnieDużo mam zastanawia się, czy w takiej nieco bardziej zbitej kupie rozpoznają śluz czy też krew. Mówię Wam od razu: rozpoznacie. Śluz w takim doroślejszym stolcu zazwyczaj go po prostu powleka, kupka jest nim opleciona. Tak samo z krwią, jej ślady widać na pieluszce, przeważnie występuje też w towarzystwie śluzu. Nie warto zatem specjalnie doszukiwać się śladów alergii oglądając kupki z każdej strony – istotne nieprawidłowości widać na pierwszy rzut rozszerzaniu diety warto też wspomnieć, że bardzo często szósty miesiąc to taka magiczna granica, gdy problemy z nitkami krwi, czy też śluzem znikają. Nie widzicie ich zatem nie dlatego, że są jakoś zamaskowane. Ich tam po prostu już nie ma 😉 Niektórzy lekarze zalecają wcześniejsze rozszerzanie diety, by uregulować problemy w pieluszce – o ile dziecko jest na rozszerzanie gotowe jest to warte rozważenia. O gotowości do rozszerzania pisałam we wpisie “Rozszerzanie diety”, ale mamom alergików szczególnie polecam drugi wpis na ten temat “Rozszerzanie diety alergika”.Podsumowując, na tym etapie normalne jest: > Stopniowe zagęszczenie się kupy postępujące wraz z wprowadzaniem coraz to większej ilości pokarmów stałych > Bardziej płynne kupki po dniach, gdy dziecko wolało pierś niż pokarm stały > Chwilowe (ale chwilowe!) zatwardzenia > Resztki pokarmowe widoczne gołym okiem > Zmiana koloru kupy zgodnie z tym, co bobas jadłTak nie powinno być: > Kupy rzadziej niż co 3 dni > Zbite stolce, które maluch “wymęcza” > Krew w kupie > Ciągła obecność śluzu w plastelinowych kupkach Kupa w czasie ząbkowania Ząbkowanie zasługuje na oddzielny akapit. Niesłychane rzeczy potrafią dziać się z kupą dziecka podczas wyrzynania się zębów. Tak samo, jak może nie zadziać się kompletnie, ale to całkowicie nic. Wszystko zależy od konkretnego bobasa. Takie zmiany “na ząbki” nie powinny jednak ciągnąć się w nieskończoność, trwa to zazwyczaj maksymalnie ok. tygodnia. Normalne na tym etapie:Kilkudniowe zatwardzenie (występujące TYLKO w czasie ząbkowania)Lekkie poluźnienie stolców (ale nie wodnista biegunka)Kwaśne, mocno odparzające kupyZmiana koloru kupyWysypka wokół pupy spowodowana kwaśniejszym stolcemAbsolutny brak zmian Co możesz i co warto sprawdzić, gdy w pieluszce jest coś nie tak? Po pierwsze wybierz się do pediatry – niech oceni, czy kupa faktycznie wygląda źle. Być może zaleci probiotykoterapię, która często poprawia zawartość mocz malucha – infekcje układu moczowego wpływają też na problemy z kupą. U niektórych dzieci zakażenie pęcherza występuje bez gorączki, niepokojów podczas siusiania, czy innych o prawidłowym pobraniu moczu: > umyj dokładnie okolice intymne bobasa > opcjonalnie: psiknij je Octeniseptem > wytrzyj jałowym gazikiem lub pozostaw do wystchnięcia > pobierz mocz do jałowego pojemnika (takiego jak dla dorosłych) – pomiń pierwsze “siuśnięcie” – w początkowym stumieniu moczu często są jeszcze bakterie z ujścia cewki moczowej i mogą zafałszować badanie. Pobieranie moczu u dziecka zazwyczaj nie jest łatwe 😉 Możesz wspomóc się radami innych mam, którym to się już kał malucha. Szczególnie warto wykonać: > badanie ogólne > posiew ogólny w kierunku bakterii i grzybów > ciała redukujące – jeśli podejrzewasz nietolerancję laktozy (kupy zielone/strzelające/pieniste/odparzające) > w przypadku biegunki lub śluzowych zielonych stolców warto również wykonać badanie w kierunku infekcji wirusowych – np. spowodowanych rotawirusami lub o konsultację Certyfikowaną Doradczynię Laktacyjną, poproś o sprawdzenie, czy Wasza technika karmienia jest prawidłowa. CDL na pewno pokaże Ci jak możesz karmić malucha, gdy masz szybki wypływ pokarmu lub gdy bobas zbyt łapczywie zajada sprawdziłaś powyższe punkty i badania wyszły ok, a technika karmienia jest poprawna, to możesz spróbować diety eliminacyjnej. Wszystko na temat jej prawidłowego prowadzenia omówiłam we wpisie “Skaza białkowa – dieta dla mamy karmiącej”.Jeśli już jesteś na diecie i prowadzisz ją według moich wskazówek, a problem nadal występuje możesz wyłączyć z diety dodatkowo “Wielką ósemkę alergenów pokarmowych” na 6 tygodni. Ideałem byłoby wprowadzenie od razu diety rotacyjnej, dzięki której szybciej zorientujesz się, czy problem wynika z alergii, a jeśli tak, to co jest jej przyczyną. O diecie rotacyjnej możesz przeczytać w darmowym fragmencie mojego ebooka (możesz pobrać go poniżej). Sprawdź też gotowy jadłospis rotacyjny, jaki dla Was przygotowałam. Wybrane pytania o kupę niemowląt Na moim fanpage, grupie na facebooku (mojej oraz zaprzyjaźnionych), instagramie, a także przez newsletter prosiłam Was o zadawanie mi pytań na temat kupy u maluchów. Na część odpowiedź umieściłam już powyżej, ale niektóre z nich zostawiłam sobie na sam jaką kupką powinnyśmy zgłosić się do szpitala?Do szpitala zgłaszamy się w zasadzie w dwóch przypadkach – pierwszy, to bardzo obfita biegunka (albo biegunka z wymiotami), gdy widzimy, że dziecko zaczyna być osłabione, przelewa się przez ręce, a ciemiączko jest zapadnięte. Drugi, to naprawdę duża ilość żywej krwi w pieluszce, wtedy gdy zawartość pieluszki przypomina zawartość podpaski. Poza tym zawsze, gdy sytuacja w naszej matczynej ocenie jest zagrożeniem dla życia i zdrowia dziecka możemy udać się na SOR lub jeśli mamy możliwość – zadzwonić do pediatry prowadzącego i poprosić o opinię, czy należy się tam odróżnić czy zielona kupa to wynik żelaza czy alergii/nietolerancji? Zielona kupa może mieć kilka przyczyn: > suplementacja żelazem > alergia > nieradzenie sobie z laktozą > zła technika przystawiania malucha (w tym problemy z wędzidełkiem)Ostatnią przyczynę można wykluczyć prosząc o pomoc Certyfikowaną Doradczynię Laktacyjną. Nietolerancję laktozy sprawdzamy za pomocą badań, o których pisałam wyżej. Nie da się natomiast jednoznacznie rozróżnić, czy kupa jest zielona od suplementu żelaza, czy od alergii. Jeśli do momentu suplementacji było okej, to najprawdopodobniej jej wprowadzenie jest przyczyną zmiany zabarwienia stolca. Za pozwoleniem pediatry możesz odstawić żelazo na kilka dni i zobaczyć, czy kupki wrócą do normy. Jeśli jednak zielone kupy pojawiły się już po jakimś czasie od rozpoczęcia przyjmowania żelaza (np. po 3 tygodniach), to lepiej zastanowić się, czy w naszej (lub malca) diecie nie pojawiła się żadna nowość? I znów jedyna metoda, to odstawić nowy pokarm i poczekać kilka dni, czy kupa zacznie się zmieniać, czy też nie. Zerknij do wpisu o “Wielkiej ósemce alergenów”, w którym poznasz najpopularniejsze alergeny pokarmowe – jeśli nie wprowadzałaś nic nowego do diety, to jako pierwsze podejrzane są pokarmy z tej 10 kup dziennie to powód do niepokoju czy przy kp norma? Wszystko zależy jak małe jest dziecko, czy je tylko pierś, czy też już pokarmy stałe. U niemowlaków, które jedzą tylko cycusia 10 kupek może być jak najbardziej okej. Pamiętajmy, że odruch ssania pobudza też ruchy jelit i często właśnie dlatego pielucha zapełnia się po karmieniu. Przede wszystkim warto sprawdzić czy dziecko ładnie przybiera (czy idzie harmonijnie po siatce centylowej), czy kupki wyglądają normalnie (patrz wyżej) oraz czy nie ma innych problemów i objawów. Na bilansie warto porozmawiać na ten temat z kupa ze śluzem plus wysypka oznacza alergie? (Jeżeli nie ma krwi w kupce a kolor musztardowy).Jak wspomniałam wyżej śluz w kupie dziecka karmionego piersią to w znakomitej większości norma. Wysypka może oznaczać alergię, ale może mieć też inne, zupełnie niealergiczne przyczyny np. trądzik niemowlęcy, łojotokowe zapalenie skóry (ŁZS), potówki… Bez obejrzenia przez lekarza się nie obędzie. Krew utajona w kale – czy zawsze jest objawem alergii? Co w przypadku gdy jest wynik dodatni, a niemowlę nie ma żadnych dolegliwości brzuszkowych?Krew utajona w kupie dziecka karmionego piersią może się pojawić i nie być niczym niepokojącym. Czasami jest np. wynikiem mikrouszkodzeń brodawki, jakie tworzą się podczas ssania. Ostateczną diagnozę powinien jednak postawić mam zaś problem który nie wiem jak ugryźć . Mała 6 miesięcy , przed rozszerzeniem diety, tylko kp a od miesiąca mamy zaparcia . W sensie kupkę robi sama , bez płaczu ale dużo w tym parcia i niespokojne noce . Pediatra poleca wodę. Teraz boję się rozszerzać wszystkim dobrze byłoby sprawdzić co jest przyczyną zaparć. Może bobas dostaje preparat żelaza? Niektóre z nich mogą powodować zaparcia. A może macie niski poziom witaminy b12? (To możliwy niedobór na dietach eliminacyjnych, a jednym z objawów są zaparcia lub biegunki. Poziom b12 można oznaczyć w każdym laboratorium, dodatkowo warto dla porównania wykonać morfologię.)Dietę rozszerzyć trzeba i nie warto się tego bać, szczególnie, że niektóre pokarmy działają korzystnie na częstotliwość wypróżnień. Klasycznie warto wprowadzić suszoną śliwkę, ale także grube kasze (np. kaszę gryczaną), owoce o drobnych pestkach i inne pokarmy rozluźniające (zob. mój wpis o zaparciach). Wodę podawać jak najbardziej możesz, zadbaj o to, by była ona podawana w otwartym kubku lub bidonie, by nie zaburzyć rozwoju aparatu są jakieś “modelowe kupy”, które wskazują jaki alergen może je powodować (bmk, bj, glutenu etc)?Niestety, nie jest tak, że po mleku objawy są TAKIE i TAKIE, a TE i TE wskazują na alergię na ryby. Każdy alergen może wywoływać jeden objaw lub cały ich szereg. Jedyne co można zrobić to notować to co się je i obserwować. Idealna jest do tego dieta rotacyjna, o której pisałam już co nieco wyżej. Dzienniczek do notatek możecie pobrać w darmowych materiałach na mojej zielone kupki mogą być równie dobrze efektem szybkiego wypływu mleka z piersi? Tak! Wiąże się to np. z nieradzeniem sobie z laktozą w mleku. Pierwszy “strumień” mleka zawiera mniej tłuszczy, które pomagają maluchowi trawić laktozę. Niestrawiona dobrze laktoza może podrażniać jelita i powodować zieloną kupkę. CDL polecają np. odciąganie pierwszej “fali” mleka i podawanie piersi, gdy wypływ jest już wyciszony. Tu również polecam konsultację z przy alergii ilość wypróżnień się zmienia? (Zwiększa/zmniejsza) o ilości są posty mówiące ile ich powinno być do 6-8tyg a co potem?Tak, alergia może (ale nie musi) powodować zmianę rytmu wypróżnień. Mogą się pojawić zarówno biegunki, jak i zaparcia. Po wykluczeniu innych przyczyn (bakterie, grzybki, przyjmowane przez bobasa suplementy, niedobór b12) można spróbować przejść na dietę eliminacyjną i sprawdzić, czy kupki się unormują. Norma dla każdego dziecka jest inna, ale przeważnie jest to od 1-3 kup dziennie do 1 kupy na 10 dni dla dzieci karmionych tylko piersią i 1-3 kup dziennie do 1 kupy na 3 dni u dzieci, którym już rozszerzamy zastanawia jak wygląda ropa w kupie, wszędzie wyczytuje że jest to zły znak, ale nikt nie wie jak taka kupa ją czuć, niż widać. Jeśli w kupie pojawi się żółto-brązowa lub biało-żółta wydzielina nie przypominająca reszty zawartości pieluszki, a przy tym zapachem przywodząca na myśl rozkładające się resztki (bardzo przykra woń) to warto zbadać kał. W badaniu ogólnym ocenia się zawartość takich wydzielin jak właśnie ropa. Pojedynczy epizod obecności ropy jest dopuszczalny, ale jeśli pojawi się kolejny raz – koniecznie skontaktuj się z sama kupa może świadczyć o alergii/nietolerancji?Tak. Alergia może dawać objawy tylko z jednego układu (np. pokarmowego), a nawet ograniczać się do jednej tylko reakcji jak na przykład krew w kupie, ogromna ilość śluzu itp. Często przy alergiach wielopokarmowych (takich na więcej niż jeden produkt) dana rzecz będzie dawała objawy z jednego układu, a inna z drugiego. Np. po bananie będą wymioty, a po jajku wysypka. O wszystkich objawach alergii u bobasów przeczytasz we wpisie “Skaza białkowa”. W przypadku nietolerancji laktozy reakcje występują zawsze tylko z przewodu pokarmowego. Klasycznie są to zielone pieniste stolce, strzelające kupki i powtarzające się jakich powodów pojawia się śluz w kupie?U dzieci karmionych piersią on po prostu tam jest. Zwiększona ilość może być związana z podrażnieniem jelit (np. alergenem), zaparciami (śluz ma wtedy ułatwić wypróżnienie), ząbkowaniem. Dopóki kupa nie składa się w ogromnej większości ze śluzu – jest to w granicach mogą zareagować jelita, jeśli pierwszy raz dziecko spożywa dany produkt?Pytanie można poszerzyć o reakcje na nowy pokarm w ogóle. Czasami bywa tak, że alergicy (ale nie tylko) na każdą nowość (albo na część) będą reagować pseudoalergicznie. A to pojawi się kilka kropek wysypki, a to plama, a to nitki krwi w kupie. Dopóki reakcja jest niewielka możemy podać produkt kolejny raz i obserwować, czy objawy się zmniejszają. Jeśli tak, to znaczy, że była to reakcja na nowość i lecimy dalej 😉 Jeśli jednak reakcja się nasila – odstawiamy produkt i podajemy go ponownie za 3-6-12 miesięcy (tu decyzję podejmuje lekarz alergolog/gastroenterolog lub dietetyk prowadzący rozszerzanie diety). Całkiem szeroko pisałam o tym we wpisie o “Rozszerzaniu diety alergika”.To czego możemy się spodziewać ze strony układu pokarmowego, a co jest zupełnie normalne, to zagęszczenie kupy oraz pojawiające sięresztki pokarmu, które są w niej obecne. Może też wystąpić przejściowe zaparcie, jeśli dziecko zbyt szybko zacznie jeść większe ilości pokarmów stałych i jelita nie zdążą się przestawić na inny niż mleko pokarm. Przykładowe kupki maluchów Poniżej zamieściłam najciekawsze kupki, jakie dostałam od zaprzyjaźnionych mam z grupy na facebooku. Nie polecam klikania w nie, jeśli właśnie jecie śniadanie 😉 Kilka słów na koniec Na sam koniec ważna rzecz – kupa się zmienia. Nie codziennie będzie taka sama, ma na to wpływ wiele czynników to co zje i ile wypije maluch, to co my zjemy itp. To wcale nie jest powód do obaw i zmartwień, dopóki kupy mieszczą się w ramach wymienionych powyżej prawidłowych kupek. Ba! Nasza własna kupa również się zmienia, jeśli mi nie wierzycie to sprawdźcie 😉 Do testów polecam szczególnie miskę barszczu lub zajadanie się zieleniną przez cały dzień – efekt wow gwarantowany 😉 Obserwacja kupy dziecka jest ważna, ale… nie możemy dać się zwariować!Nie znalazłyście odpowiedzi na Wasze pytanie dotyczące kupki? Dajcie znać w komentarzu, chętnie odpowiem na Wasze wątpliwości! Jeśli potrzebujecie indywidualnego wsparcia w diecie eliminacyjnej – zapraszam Was pod swoje dietetyczne skrzydła. Poniżej możecie zostawić swoje dane i pobrać ankietę potrzebną do przeprowadzenia konsultacji. Alergia a karmienie piersią – pierwsze skojarzenie mówi nam, że karmienie piersią zapobiega alergiom u dzieci, wzmacnia system odpornościowy malucha, dostarcza mu wszystkich potrzebnych składników odżywczych i pozwala na budowanie więzi między matką a dzieckiem. Jednak zdarza się, że układ immunologiczny noworodka reaguje na mleko matki jak na alergen i wywołuje reakcję uczuleniową. Czy to znaczy, że maleństwo ma uczulenie na mleko matki? Nie do końca. spis treści 1. Dieta kobiety karmiącej 2. Objawy alergii pokarmowej u niemowląt 3. Produkty alergizujące 1. Dieta kobiety karmiącej Karmienie piersią to najlepszy sposób odżywiania dla niemowlęcia. Mleko matki ma wszelkie potrzebne dziecku składniki, aby zdrowo rosło. Jednak może się zdarzyć, że produkty zjedzone przez matkę wpłyną na dziecko. Mogą wtedy wywołać alergię, jednak nie jest to uczulenie na mleko matki, ale uczulenie na alergen, który dostał się do mleka. Zobacz film: "Prawidłowe odciąganie pokarmu" Odżywianie w czasie karmienia piersią powinno być przemyślane. Ale nie da się wszystkiego zaplanować – aby nie wywołać dyskomfortu u dziecka, trzeba je po prostu obserwować. Dokładne obserwowanie niemowlęcia, szczególnie na samym początku karmienia piersią, powinno być podstawowym „sprawdzianem”, czy twoja dieta odpowiada dziecku. Jeśli po jedzeniu pojawiają się zaparcia u niemowlęcia, płacz, biegunka – może to oznaczać, że to, co zjadłaś wywołało u maleństwa reakcję alergiczną. Najbezpieczniej wtedy przypomnieć sobie, co dokładnie jadłaś i zrezygnować z tego produktu w trakcie karmienia piersią. Czego unikać podczas karmienia piersią: wszelkich ziół – zawsze zapytaj lekarza, zanim spróbujesz ziołowej herbatki, alkoholu, niezdrowej, przetworzonej żywności. 2. Objawy alergii pokarmowej u niemowląt Alergia pokarmowa u niemowlęcia jest trudna do zdiagnozowania – maleństwo nie potrafi przekazać, co je boli. Ale są pewne symptomy, które możesz sama zaobserwować i zidentyfikować jako objawy alergii u niemowlęcia. Zwróć uwagę, czy u ciebie lub ojca dziecka, albo w waszej rodzinie nie występuje alergia pokarmowa. Dziecko może odziedziczyć takie predyspozycje. Obserwuj zachowanie dziecka. Jeśli po karmieniu robi się niespokojne, płacze i nie daje się uspokoić – może to oznaczać alergię na coś, co zjadłaś. Ważna jest też jakość snu dziecka – częste budzenie się w nocy i głośny płacz mogą być spowodowane dyskomfortem. Oglądaj dokładnie skórę maleństwa. Jeśli zauważysz wysypkę, krostki, ciemne obwódki wokół oczu dziecka – zgłoś się do lekarza, aby zdiagnozować ich przyczynę. Innym objawem mogą być niewielkie ilości krwi lub śluzu w stolcu dziecka. Krew czy śluz mogą nie być widoczne gołym okiem – wystarczy jednak laboratoryjne badanie kału, aby je wykryć. Częste „pieluszkowe” podrażnienia pupy dziecka, zaczerwienienia czy inne nieprawidłowości skórne mogą także oznaczać alergię. Obserwuj apetyt dziecka. Jeśli niemowlę ciągle domaga się karmienia albo wręcz przeciwnie – nie chce jeść, może czas zmienić sposób odżywiania w czasie karmienia piersią? Inne możliwe objawy, które pojawiają się po nakarmieniu dziecka to: kolki, cofanie się pokarmu (refluks żołądkowy), zaparcia, płacz niemowlęcia. To może być alergia pokarmowa, jeśli podczas karmienia bardzo często dziecko: wygina się do tyłu, wypluwa większość pokarmu. 3. Produkty alergizujące Najczęstszymi alergenami są: nabiał, szczególnie mleko krowie i produkty z niego wytwarzane: masło, jogurt, lody, orzechy, produkty sojowe, jajka, zboża. Te produkty powinnaś bardzo ostrożnie wprowadzać do diety dziecka, kiedy przestaniesz karmić piersią. Jak odkryć, na co niemowlę jest uczulone? Aby odkryć, co powoduje reakcję alergiczną u niemowlęcia, można też spróbować diety eliminacyjnej. W skrócie polega ona na stopniowej eliminacji produktów, które mogły wywołać uczulenie – i dokładnej obserwacji reakcji dziecka na pokarm. Najpierw na jakiś czas zrezygnuj z mleka krowiego i zobacz, czy objawy alergii u noworodka znikną. Aby organizm matki oczyścił się z wszelkich śladów białka mleka, potrzeba około dwóch tygodni; aby białko zniknęło z organizmu dziecka – kolejny tydzień lub dwa. Jeśli po takim czasie stan dziecka się nie poprawia – należy zacząć eliminować z diety kolejne możliwe alergeny. Możesz też od razu zrezygnować z wszelkich możliwych alergenów. Wtedy szybciej ulżysz swojemu dziecku. Najważniejsza jest jednak obserwacja maluszka i racjonalne odżywianie karmiącej mamy od pierwszych dni życia jej dziecka. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Monika Łapczyńska Położna, fizjoterapeuta, instruktorka szkoły rodzenia, masażystka I stopnia, instruktor rekreacji ruchowej, absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

alergia u dziecka karmionego piersią